Kochani, nie chcę Was tutaj zanudzać. Dlatego napiszę tylko w kilku zdaniach kim jestem, co robię i dlaczego. Mam nadzieję, że więcej dowiedzie się o mnie na spotkaniu lub sesji narzeczeńskiej.
Gaduła. To ja! Ale dzięki temu szybko nawiązuję kontakt z ludźmi, szybko się zaprzyjaźniam i odnajduję wspólny język.
Kim jestem na co dzień? Obserwatorem. Łapaczem chwil, emocji, momentów.
Co robię? Zdjęcia rzecz jasna. Fotografią zajmuję się już prawie 15 lat, dokumentuję najpiękniejsze uroczystości, nie tylko ślubne. Świetnie odnajduję się w świecie fotografii reporterskiej. Lubię ruch, akcję, zabawę i emocje, które im towarzyszą. Jednak to nie wszystko. Staram się być również Waszym wsparciem i oferuję swoją pomoc w tak ważnym dniu jak ślub a wielokrotnie nawet dużo wcześniej. Dlatego nie bójcie się pytać, chętnie doradzę Wam w kwestii wyboru czy dekoracji sali, przebiegu uroczystości, wyboru DJa, zespołu, kamerzysty oraz wszelkich spraw związanych z fotografią, miejscem reportażu i sesji. Pamiętajcie, że to ja jestem dla Was.
Wiele osób, kojarzy mnie jako fotografa dziecięcego. To prawda. Uwielbiam dzieci i towarzyszę im od pierwszych dni życia. Jak to się zaczęło? Kilka lat temu, pary, którym robiłam zdjęcia w dniu ślubu, zaczęły mnie prosić o sesje maluszków, tak właśnie rozpoczęła się moja przygoda z fotografią noworodkową i niemowlęcą.
Misja..
Moje motto życiowe brzmi: „Rób to co kochasz, kochaj to co robisz”. Nie było by mnie tutaj gdyby nie zamiłowanie do fotografii i chęć poznawania ludzi.
Każdego dnia towarzyszy mi ciągłe szukanie światła, miejsc, ciekawych historii. Od kilku lat patrzę na świat i ludzi przez wizjer aparatu i staram się zatrzymać moment, uchwycić chwilę i uczucia. Miłość dwojga ludzi, miłość rodziców i dzieci, silną więź rodzinną.
Moim zadaniem jest opowiedzieć Waszą historię za pomocą obrazów. Moich obrazów..
Mam nadzieję, że „do zobaczenia”!